Weekend ma się ku końcowi, więc najwyższy czas podsumować, co działo się na blogach poświęconych tematyce RPG w mijającym tygodniu.
Dziś odwiedzimy kilka polskich wpisów, pod którymi rozgorzały bardzo gorące dyskusje, ale najpierw zajrzymy do blogów zagranicznych.
1. Jeden, najważniejszy wątek
A.L. z Reality Refracted wypluwa z siebie wpisy z szybkością karabinu maszynowego. Ostatnio opublikował bardzo ciekawy tekst omawiający najważniejszy wątek, wokół którego powinna kręcić się opowieść podczas sesji RPG. Zobaczcie koniecznie.
2. Jeśli nie śmierć, to co?
Czyli odwieczny dylemat MG, gdy na kościach wypadnie pech, a postaci gracza w oczy zagląda widmo zagłady. Na Gnome Stew pojawił się artykuł przedstawiający sposoby radzenia sobie z takimi sytuacjami przez prowadzącego.
3. RPG a sprawa polska
Na koniec trzy wpisy, które wywołały burzę w komentarzach.
- Sławek Wrzesień zapytał o sens tłumaczenia podręczników RPG na język polski, jeśli większość graczy zna język angielski.
- Furiath wrzucił bardzo długi post analizujący nakłady i sprzedaż RPG w Polsce na przestrzeni ostatnich kilku lat.
- Bohomaz, zainspirowany komentarzami pod tekstem Furiatha, zastanawia się czy granie w RPG nobilituje.
Do przeczytania!
3 komentarzy
+1 za link numer jeden.
re: artykul Furiatha: Warhammer wiecznie zywy!
Cieszę się, że Reality Refracted Ci podeszło :)
Odnośnie artykułu Furiatha – sporo innych systemów również :) Potwierdzają to chociażby kickstartery Numenera i Fate Core (oba zebrały ponad 450k USD), Pathfinder z gąszczem dodatków oraz linie wydawnicze FFG. Po prostu w Polsce wygodniej wydać niszowy system, który ukazał się kilka lat wcześniej, nie robić promocji, olać PR, a potem narzekać, że rynek jest martwy :)
Mógłby Pan zajrzeć na swojego blogowego gmaila :)?